Kolejna  wyprawa, tym razem dookoła Zalewu Szczecińskiego. Piękne widoki, ciągłe obcowanie z przyrodą, momentami w totalnej nawet dziczy przy piekącym słońcu, oberwaniu chmury, grzmotów z nieba – no po prostu mieliśmy wszystko. Kąpiel w morzu i cudowny zachód słońca – już więcej nie mogliśmy od tego wyjazdu wymagać.

W ciągu 5 dni jeździliśmy po Szczecinie, zaglądając do jego najciekawszych miejsc. Miasto zrobiło na nas bardzo duże wrażenie, kolorowe, przyjazne i zielone. Budynki Filharmonii czy Morskiego Centrum Nauki wyglądają okazale na tle wody i pozostałej architektury. Przejazd rowerami wzdłuż brzegów Jeziora Dąbie i Zalewu Szczecińskiego to raj dla wszystkich lubiących obcowanie z bujną roślinnością i milionem gatunków ptaków. Zobaczyliśmy Centrum Słowian i Wikingów w Wolinie, Kołczewo, Pokazową Zagrodę Żubra, Międzyzdroje, piękne Świnoujście z promenadą, która ciągnie się daleko wzdłuż Bałtyku, Uznam, Anklam i Nowe Warpno; pewnie jeszcze by się zobaczyło i więcej, ale czasu zabrakło.

Generalnie cała trasa godna polecenia cyklistom zarówno po stronie polskiej jak i niemieckiej. Oczywiście małe niedociągnięcia zawsze się znajdą na trasie i zagadki, które trzeba rozwiązać, ale patrząc całościowo trasa fantastyczna, a jadąc ją w doborowym towarzystwie ponad dwudziestu osób jest tym bardziej fajna. Przejechaliśmy 370 km, złapaliśmy dwie gumy i niestety 4 upadki, które nie należały do przyjemnych w efekcie czego sporo było krwi i bólu. Mamy nadzieję, że dziewczyny się pozbierają i wszystko będzie ok. To dla nas drugi taki wyjazd z sakwami i trzeba przyznać , że jak na nowicjuszy idzie nam całkiem nieźle Dzięki tej wyprawie wreszcie możemy na naszej mapie zaznaczyć coś na zachodzie naszego kraju i odfajkować kolejne miejsce zdobyte przez WGR Rowerowy Grójec.

A wszyscy razem kręcimy kilometry w Odlotowej Jeździe. Jesteśmy nadal na 2 miejscu – SUPER. Widzimy , że nie próżnujecie, fajnie i cieszy fakt , że w naszym konkursie pierwsze kilometry zrobiło już 332 osoby. Dwa lata temu było nas 990 osób. Co Wy na to ? Uda się Wam jeszcze namówić kogoś aby ten rekord pobić?